Nie dosyć że większość scen nie śmieszna to jeszcze dodatkowo humor dobija świadomość że to tylko poprzebierany i sztucznie wyglądający jeden i tan sam aktor. Nie wiadomo po co Eddie Murphy gra w kolejnym filmie kilka ról jako przebieraniec. Ani to zabawne, ani to fajnie nie wygląda. Film tylko dla młodszej oraz mało wymagającej widowni.